Tytuł: Atlas szczęścia
Wydawnictwo: Insignis
Kategoria: Popularnonaukowa
Tłumaczenie: Dorota Malina
Każdy
z krajów świata ma swój własny synonim szczęścia bądź uczucia
zadowolenia i euforii. Helen Russel postanowiła przyjrzeć się części z
nich i przy pomocy przyjaciół oraz znajomych spisała listę tych znaczeń z
33 krajów całego świata.
Jakiś
czas temu na Polskim rynku wydawniczym popularne stały się poradniki na
podstawie filozofii życia innych krajów (najczęściej te ze
Skandynawii). Osobiście nie jestem zwolenniczką żadnych poradników, bo mam wrażenie, jakby w większości z nich autorzy powrzucali porady, będące czymś oczywisty lub niemające odzwierciedlenia w rzeczywistości, a jedynie wzbogacają
portfele samych twórców. Dlatego też do “Atlasu Szczęścia” podchodziłam
raczej jako zbiór ciekawostek na temat kultury innych krajów.
W “Atlasie Szczęścia” zostały przedstawione w bardzo ciekawy sposób synonimy szczęści, doświadczane zazwyczaj w prostych i codziennych czynnościach.
Dodatkowym plusem jest fakt, że autorka poświęciła rozdziały na kraje
mało popularne turystycznie lub ogólnie znane np. Bhutan. Zdecydowanie
ciekawym elementem są również anegdotki osób znanych lub po prostu
obywateli danego kraju, którzy stosują tę filozofię. Poza tym, dzięki
historiom można się dowiedzieć, że w krajach ogarniętych biedą, wojną
czy korupcją, ludzie znajdują element uszczęśliwiający ich.
Rozdziały
w książce są bardzo krótkie, a dowcipny styl, w jakim napisała je
autorka, powodują, że “Atlas Szczęścia” czyta się bardzo szybko i
przyjemnie. Przyjemne dla oka jest również samo wydanie. Oprócz
ciekawego doboru kolorystyki, na każdej stronie znajdują się rysunkowe
ilustracje nawiązujące do poruszanego tematu. No i zdecydowanie ciekawa
jest mapa danego kraju, na początku rozdziału. Całość jest naprawdę
urzekająca.
“Atlas
Szczęścia” jest pozycją wartą polecenia. Osoba, która lubi ciekawostki
na temat świata, zdecydowanie będzie usatysfakcjonowana. Dla mnie była
to ciekawa podróż do krajów, którymi wcześniej się nie interesowałam.
Nie traktowałabym jej jednak jako poradnik na życie, ponieważ tak
naprawdę rad jest niewiele. W moim przypadku jest to na plus, gdyż nie
lubię poradników.
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi Czytampierwszy.pl
Tym razem odpuszczam. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo fajna książka :) niejednemu pesymiście by się przydała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Fajna książka, która na pewno dużo wnosi :)
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com Zapraszam! :D
Nie mój rodzaj czytelniczy, ale super że Tobie się podobała ;)
OdpowiedzUsuńŻyjemy w świecie, gdzie szczęścia trzeba się uczyć, takie pozycje, o ile dobrze napisane, a ta na taką wygląda mogą być naprawdę ciekawe, nie wiem czy pomocne, ale nie zaszkodzi przeczytać.
OdpowiedzUsuńTak na podłapanie pozytywnych fluidów, zatrzymanie na spokojne refleksje we współczesnym pospiesznym świecie. :)
OdpowiedzUsuń