Autor: Aleksander R. Michalak
Tytuł: Denar dla szczurołapa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Kategoria: Thriller
Węgierski orientalista Gabor Horthy natrafia na zagadkową prace XIX-wiecznego profesora Augusta Erdmana. W ostatnich latach życia profesor zajmował się tematem niezwiązanym ze swoją dziedziną, skupiając się na legendzie o Szczurołapie z Hameln. Gabor postanawia odkryć rozwiązanie tajemnicy związanej z legendą. Z czasem zaczyna odczuwać konsekwencje swoich badań w postaci sił nadprzyrodzonych.
Wiele czytelników unika polską literaturę. Niektórzy, w tym ja, zaczynają się do niej przekonywać. I muszę przyznać, że z coraz większą przyjemnością sięgam po książki z naszego rodzimego podwórka. Nie odbiegają one jakością od pozycji z zagranicy oraz potrafią pozytywnie zaskoczyć swoją fabułą. Z takim więc nastawieniem sięgnęłam po “Denar dla szczurołapa” autorstwa Aleksandra R. Michalaka, doktora historii Uniwersytetu Gdańskiego, który od kilkunastu lat zajmuje się badaniami nad dziejami i religią Bliskiego Wschodu. Mimo takiego stanowiska pracy autor napisał kryminał połączony z zagadką historyczną. Osobiście uwielbiam takie połączenia gatunku, dlatego też z jeszcze większą ciekawością sięgnęłam po tę książkę. I po ostatniej stronie nasuwa mi się tylko jedna myśl.
Fabuła książki skupia się na poczynaniach profesora Gabora Horthyego dotyczących zagadki legendy szczurołapa z Hameln. Sprawa jest bardzo dziwna, ponieważ zainteresowani, którzy zbyt mocno się w nią zagłębiają, ginął w dziwnych okolicznościach. Sam bohater mimo obaw, z coraz większym zainteresowaniem poszukuje odpowiedzi na te historie. Muszę przyznać, że w wątkach praktycznie nie ma chwili na nudę. Wszystko dzieje się dość dynamicznie, a sam bohater ze swoimi poczynaniami nie stoi w miejscu. Zagadka jest dosyć nietypowa, ale jak w każdym kryminale ma zaskakujące rozwiązanie. Jak już wspomniałam, autor zajmuje się historią i religią Dalekiego Wschodu. Elementy z jego pracy znajdują się w książce, dzięki czemu czytelnik wraz z bohaterem znajduje się w różnych miejscach związanych z tą kulturą. Przyznam, że bardzo spodobała mi się koncepcja tej książki. Czasami czułam klimat podobny do “Kodu Leonarda da Vinci”, gdzie inny profesor próbował rozwiązać dziwną zagadkę. Jedynym mankamentem w fabule jest wątek obyczajowy bohatera. Był on dla mnie nieciekawy. Nie wyczułam żadnej chemii pomiędzy Gaborem a partnerkami, z którymi się wówczas spotykał. Czasami miałam wrażenie, że sam mężczyzna też tego nie czuje.
Czytając “Denar dla szczurołapa” możemy spotkać postacie z całego świata. Oprócz bohatera Węgra są także m.in. Amerykanie, Holendrzy czy Włoch. Każda z tych osób w jakiś sposób się wyróżnia. Trzeba też przyznać, że przyjaciół Gabora nie da się nie lubić, zwłaszcza awanturniczego Włocha Andrei. Sam Węgier to awanturnik i kobieciarz stroniący od alkoholu, jednak, kiedy skupia się na pracy, zwłaszcza tej o legendzie, poświęca się temu w całości. Według mnie to bardzo ciekawa postać. Zdecydowanie nie jest płaska oraz w trudnych sytuacjach myśli racjonalnie, a to moje ulubione cechy u bohaterów kryminałów.
Przyznam, że podczas czytania w pewnym momencie zapomniałam, z jakiego kraju pochodzi autor. To tylko udowadnia, na jakim poziomie została napisana ta książka. Samą treść czyta się bardzo przyjemnie. Przechodzenie z wątków jest bardzo dynamiczne, a informacje związane z historią i samą legendą o szczurołapie nie zanudzają. Dodatkowo wszystko idealnie się zintegrowało z mrocznym i tajemniczym klimatem.
Nie będę ukrywać, że “Denar dla szczurołapa” bardzo mi się podobał. Połączenie moich ulubionych gatunków literatury oraz bardzo ciekawa fabuła to jedne z wielu elementów, dzięki którym świetnie bawiłam się podczas czytania. Muszę też przyznać, że jest to jedna z lepszych pozycji, jakie miałam przyjemność w poznać w tym roku. Fani tego typu gatunków powinni koniecznie przeczytać tę książkę, gdyż jest ona tego warta.
Moja ocena: 8/10
Premiera "Denara dla szczurołapa" już 4 września 2018 roku!!!
Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuje Wydawnictwu Replika!
Świetnie,że książka przyniosła Ci satysfakcję z lektury.:)
OdpowiedzUsuńPo premierze bardzo chętnie przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńPoluję na tą książkę, jak tylko dowiedziałam się, że wychodzi :)
OdpowiedzUsuńJest nas dwie! Ostatnimi czasy w sumie czytam tylko polskich pisarzy i wcale nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńUściski!
Brzmi to wszystko bardzo ciekawie. Międzynarodowo, naukowo, do tego spod pióra rzadko u nas czytanych węgierskich twórców. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń