Tytuł: Bezdomna
Autor: Katarzyna Michalak
Liczba stron: 256
Wydawnictwo: Znak Literanova
Kategoria: Literatura współczesna
Wydanie: 3 czerwca 2013
Tytułową bezdomną jest Kinga Król. Kobieta po stracie wszystkiego i pobycie w szpitalu psychiatrycznym staje się jedną z mieszkanek Warszawskich ulic. W wigilie, kiedy chciała popełnić samobójstwo, przeszkadza jej kot, a potem trafia do domu Joanny Reszki, byłej kochanki swojego exmęża. Tak zaczyna się historia dwóch kobiet.
Przyznam, że temat ten został pokazany sztucznie. Po pierwsze (to tylko moje odczucia) nie za bardzo wierzę, że Polak ot, tak przyjmuje bezdomnego do domu. Zwłaszcza że mimo tradycji dodatkowego talerza nikt teraz już by tego nie zrobił (albo się mylę). Bohaterka w strasznie szybkim tempie przestała być bezdomną i wszystko było ok. W książce znajduje się wiele różnych problemów. Jednak żaden nie został szczególnie rozwinięty. Dziwi mnie, że nikt ze znajomych albo rodziny nie zwracał uwagi na bredzenie bohaterki. Gdyby ktoś zaczął gadać do mnie o Kalingradzie wiedziałabym, że coś jest nie tak.
Jednak, aby podkreślić wagę sprawy, autorka do wątku dodawała historię m.in Mamy Madzi z Sosnowca i wiele innych matek, które mogliśmy spotkać w wiadomościach, ponieważ zabiły swoje dzieci.
Co do bohaterek miałam wrażenie, że mają rozdwojenie jaźni. Przykład: Aśka. Kobieta lata w podskokach, bo nie spędzi sama świąt. Następnie w jej perspektywie jest wulgarna i cyniczna. Ogólnie rozumowanie postaci jest dziwne. Kinga najpierw jest zła na Aśkę, bo miała romans z jej mężem. Potem stwierdza, że jednak nie jest na nią zła, bo i tak wybaczyła już mężczyźnie. Okazuję się dalej, że kobieta szukała naiwniaka, bo jest w ciąży z innym. A męża raz kochała, a potem nie. Nie rozumiem tej kobiety.
W dalszej fabule pojawia się Cezary. Mężczyzna jest dawną miłością kobiety. To z nim miała romans i ciąże. Kiedy dowiedział się o każdej z nich, wyzywał Kingę i uciekał. Przypomniał sobie o kobiecie i postanowił się z nią ożenić i mieć z nią dzieci. Śmieszne.
Styl autorki jest prosty. Zbyt prosty bym powiedziała. Przeczytałam ją w jedno popołudnie. Poza tym to nie jest wybitna literatura, lecz dla zwykłych kobiet.
Książka nie jest wybitna. Mnie osobiście pozostawia niesmak i jakoś nie szczególnie się spodobała, ale to, tylko moja opinia. Myślę jednak, że dla kobiety trochę starszej ode mnie, która chce przeczytać coś mocno niewymagającego, jest w sam raz.
Moja ocena 3/10
Miała pojawić się tutaj recenzja jeszcze jednego dzieła pani Michalak a mianowicie "Sekretnik". Problem w tym, że jej nie skończyłam czytać. Nie było to spowodowane brakiem czasu bo miałam ferie. Książka ta po prostu jest głupia. Bezsensowna i durna. I mogłabym dawać tutaj wiele takich synonimów. Miał to być poradnik do osiągnięcia tego co się marzy. Wyszło mydlenie przez 180 stron. Nie ma tam nic odkrywczego. W dalszej części są krótkie opowiadania. W jednym (które przeczytałam ) autorka daje rady na temat seksu. O ile to są rady. Nie polecam tego nikomu. I bardzo się ciesze, że jej nie kupiłam tylko wypożyczyłam.
Jest to moje subiektywne zdanie na temat tych książek. Może po prostu trafiłam na złe pozycje. A może nie. Nie zamierzam tego sprawdzać. Fanką Pani Michalak raczej chyba też nie zostanę. Jednak wiem, że książki tej autorki mają swoich wielbicieli.
Lubię książki Katarzyny Michalak, są takie lekkie i przyjemne :) Dobrze się czyta.
OdpowiedzUsuńNigdy nie chciałam sięgać po książki o tej tematyce i nie sądzę by się to zmieniło w najbliżej przyszłości:)
OdpowiedzUsuńTwój wpis zupełnie pozbawił mnie chęci do bliższego poznania tej autorki :)
OdpowiedzUsuńBohaterowie z rozdwojeniem jaźni? Oho, omijam szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńJak ja już wiele się nasłuchałam złego na temat Katarzyny Michalak.. Zdecydowanie nie sięgnę xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
u mnie Bezdomna czeka na swoją kolej na półce i jakoś nie mogę sie za nią zabrać, choć czuję że bardzo by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńTo jedyne książki tej autorki które czytałaś, czy czytałaś coś jeszcze?
OdpowiedzUsuńNa razie tylko to :(
UsuńMi się Leśna Polana podoba, polecam :)
UsuńMoże kiedyś w wolnym czasie spróbuję jeszcze raz :)
UsuńNie mogę przekonać się do książek tej autorki, dwa razy próbowałam, a później dałam sobie już spokój.
OdpowiedzUsuńA jakie książki czytałaś? Bo ta autorka ma bardzo różnorodną tematykę.
OdpowiedzUsuńNa razie tylko te. Wiem i może kiedyś jeszcze spróbuje z Grą o Ferrin, ale może innym razem :)
Usuń,,Sekretnik'' czytałam i nie przypadł mi do gustu, ale za to ,,Bezdomna'' wywołała we mnie sporo emocji.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałam sobie właśnie, że kiedyś moja mama ją wypożyczyła, ale nawet nie pamiętam czy jej się podobała. :P
OdpowiedzUsuńJa po nia na 100% nie sięgnę, ostatnio mocno się zraziłam do polskich autorów. :/
Pozdrawiam!
recenzjeklaudii.blogspot.com