Autor: M.L. Stedman
Tytuł: Światło między oceanami
Liczba stron: 432
Wydawnictwo: Albatros
Kategoria: Literatura współczesna
Wydanie: 26 października 2016
Kolejny raz kupiłam książkę, która teraz jest w modzie spowodowana filmem. Wśród aktorów jest m.in. ulubieniec mojej koleżanki Michael Fassbender oraz laureatka ostatnich Oskarów Alicia Vikander. Ale nie o filmie dzisiaj piszę :)
Historia jest o młodym małżeństwie, Tomie i Isabel Sherbourne. Mężczyzna był żołnierzem w I Wojnie Światowej i aby odciąć się od wspomnień zostaje latarnikiem na oddalonej wiele kilometrów wyspie. Dodatkowo małżeństwo nie może mieć dzieci i bardzo z tego powodu cierpii. Kiedy pewnego dnia na wyspę przypływa łódź z martwym mężczyzną oraz z całą i zdrową dziewczynką postanawiają ją zatrzymać. Jednak kilka lat później przychodzą konsekwencje ich decyzji.
Drugi raz zostałam przeniesiona do Australii. Tym razem są to lata 20. XX wieku. Historia jest bardzo ciekawa. Młode małżeństwo, które jest bardzo różne od siebie, bardzo się kocha. Popełniają wiele błędów. Cierpią.
Książkę czyta się bardzo szybko i łatwo. Podobał mi się styl autorki. Historia trzymała mnie ciągle w napięciu. Dzięki temu przeczytałam ją w dwa wieczór.
Nie miałam również wstrętu do bohaterów (no może trochę do Hannah) mimo popełnionych decyzji. Chyba nawet najbardziej polubiłam latarnika.
Niestety znalazłam też minusy. W moich odczuciach było ... za mało lat 20. Czasami miałam wrażenie, że historia mogłaby się wydarzyć teraz, a bohaterzy zaraz wyciągną sprzęty XXI wieku. Mogłoby też być o kilka historii mniej z wychowywania Lucy.
Książka jest bardzo fajna mimo tych minusów. Każdemu wrażliwemu, kto ma zamiar ją niedługo przeczytać, polecam w ostatnich rozdziałach trzymać przy sobie paczkę chusteczek. Mnie pozostaje jedynie obejrzeć film.
Moja ocena: 7/10
Za mało lat 20? Teraz mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńTematyki książki zdecydowanie nie jest w moim guście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i serdecznie zapraszam do mnie: http://niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com/
Jeśli czytając tę książkę, będę sobie wyobrażać, że jedna z głównych postaci wygląda jak Fassbender to dobrnę do końca bardzo szybko ;)
OdpowiedzUsuńJa sobie tak wyobrażałam postacie :)
UsuńCzytałam tę książkę i również znalazłam w tej historii pewne minusy, które znacznie odbierały mi przyjemność czytania, co nie oznacza, że historia bohaterów nie jest warta poznania.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej pozycji, a czytając twoją recenzję byłam nieco zaskoczona, bo myślałam, że ta książka jest o czym innym i porzuciłam zamiary jej czytania, a moja wiara nagle wróciła, z powrotem dodaję do listy :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
SZELEST STRON
Cieszę się, że pomogłam :)
UsuńSłyszałam wiele zachwytów nad tą książka, musze w końcu ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuń