niedziela, 26 lutego 2017
25. "Królowa Cieni"
Autor: Sarah J. Maas
Tytuł: Królowa Cierni
Liczba stron:848
Wydawnictwo: Uroboros
Kategoria: Fantastyka, młodzieżówka
Wydanie: 2 czerwca 2016
Będąc ostatnio w bibliotece miejskiej przypadkowo znalazłam "Królową Cieni". Bardzo mnie to ucieszyło bo po "Dziedzictwie ognia" totalnie straciłam ochotę na kupowanie książek z tej serii, a ja rzadko nie dokończam czytać dalszych części jakiejkolwiek cyklów. Szczerze to jestem troszkę zaskoczona tą częścią. Ale tylko troszeczkę!
W tej części Aelin próbuje walczyć o magię, która przestała istnieć przez Króla Adarlanu oraz o przyszłość Terrasenu. Z pomocą przychodzą jej Rowan, Aedion, Chaol i jego przyjaciółka Nesryn oraz Lysandra, Zadanie nie jest proste, ponieważ muszą toczyć batalię z Valgami, dziwnymi istotami, które opanowały ciała większości osób posiadających magię, w tym księcia Adarlanu.
Czytając tę część, znów miałam wrażenie, że autorka w swojej książce dała za dużo niepotrzebnej treści. Niektórych bzdet według mnie nie musiało być. Dodatkowo denerwowało mnie jak każda postać, w co którymś momencie uświadamiała sobie, że Aelin to królowa i tak się zachowuje. W moim odczuciu dziewczyna zachowywała się tak samo, a nawet jeszcze gorzej. Najpierw tak zależało jej na kuzynie, a kiedy przybył książę Fea od razu miała wszystkich w dupie, a kuzyn okazał się zbędny.
Strasznie mnie razi co autorka zrobiła z Rowana. W poprzedniej części traktował Aelin z wyższością. Wiedział, że to on jest silniejszy, inteligentniejszy i ogólnie lepszy. Tutaj stał się ciepłą kluchą zakochaną w rozpuszczonej dziewczynie. Latał za nią jak pies! Prawdę powiedziawszy w "Królowej Ognia" wszyscy lepią się do niej jak rzep. Aedion, który się na nią wściekł, następnego dnia nie widział problemu (albo widział, lecz obraziłby majestat!). Lysandra, z którą kiedyś Cealena się nienawidziła teraz stała się jej przyjaciółką. Szczerze mówiąc, do ostatniej strony szukałam haczyka, ponieważ dla mnie było to podejrzane. Nawet Chaol stał się potulny.
Nie wiem, czy to przez moją miłość do Chaola, ale nie rozumiem hejtu, który pojawia się w wielu recenzjach na temat chłopaka. Czytając książkę, czekałam na ten niewłaściwy ruch i się nie doczekałam. Chaol próbuje wszelkimi sposobami uratować Doriana. Ma wyrzuty sumienia, że nie pomógł przyjacielowi w sali tronowej, kiedy temu przyłączano Valga. Ważne jest dla niego dobro chłopaka, więc nie rozumiem co w tym złego. Z początku też nie darzy głębokim uczuciem magii Aelin. Ich relacje się pogorszyły, a na spotkaniach często dochodzi do kłótni. Bardzo mnie cieszyło, że jest jedną z nielicznych postaci, które nie miłują dziewczyny. No bo nie wszystkich trzeba lubić! Znalazł sobie nową towarzyszkę i czuję się z nią dobrze. Chaol przestał być wierny władcy jak pies. Stał się buntownikiem. Próbuje ratować ludzi przed śmiercią. Co w tym złego? Dla mnie jego postawa jest jak najbardziej na plus. Nawet bardziej od samolubnej Królowej.
Może teraz jakieś plusy dla Aelin? W końcu robi coś bardziej pożytecznego, niż wydawanie kasy i zabijania. Choć ciągle chce się mścić, zaczyna działać dla kraju. Szkoda tylko, że nie obchodzą ją buntownicy walczący dla niej. Ważne jest jednak, że zaczyna myśleć o odbudowie Terrasenu.
Innym wątkiem jest ciąg dalszy życia wiedźmy Manon oraz zastępu Trzynastego. Okazało się, że jej Babka nie gra do końca czysto w stosunku do wszystkich czarownic. Wiedźma wykonuje jej polecenia, lecz zaczyna powoli zdawać sobie sprawę z celów niekoniecznie dobrych dla jej rasy. W jej życiu pojawia się również Elide. Dla mnie postać ta nie wnosiła zbyt wiele do książki, oprócz tego, że szpiegowała dla Manon i dzięki niej wiedźma stała się bardziej ludzka. Podejrzewam jednak, że więcej namiesza w następnej części.
Reasumując, książka nie jest zła, jednak nie dostałam palpitacji serca. Przyznam jednak, że jest poprawa w stosunku do poprzedniej części. Aelin wzięła się do kupy, co jest plusem. Pewnie skończę czytać tę serię, ale jak na razie nie należy ona do moich ulubionych.
Moja ocena: 6/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niestety nie zgadzam się z Twoją opinią, ale ile ludzi tyle opinii:). Uważam, że 4 część była wspaniała i z każdym kolejnym tomem autorka pisze oraz rozwija historię coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńMam w planach dopiero pierwszy tom, także na razie nie wypowiem się o serii autorki :) Mam nadzieje, że książka mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Widziałam kilka opinii, dość różnych. Nie przekonuje mnie ta seria, szczególnie dlatego, że mam w planach wiele lektur, które z pewnością mnie nie zawiodą.
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie kreacja bohaterów, ani fabuła, ani nawet okładka. Może kiedyś... ale obiecać nie mogę :)
Słyszałam już trochę opinii na jej temat i nabrałam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać jeszcze tej serii, i w sumie nie mam na to za bardzo ochoty. Przeczytałam wiele jej recenzji i nie widzę w tym nic ciekawego, innego od reszty powieści tego typu, których na rynku mnóstwo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Jak czytałam zaraz po wyściu pierwszy tom tak do teraz nie pamiętam co w nim było :D
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie mi pisane czytać tę pozycję
Nie czytałam jeszcze żadnej książki z tej serii, ale jestem jej bardzo ciekawa :D Tym bardziej, że oba Dwory tej autorki bardzo mi się podobały :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
A ja nadal zatrzymałam się na pierwszej części bo kolejne odkładałam na potem :(
OdpowiedzUsuńO tej książce ciągle słyszę, ale ze w bibliotece jej nie ma na razie, więc nie wiem, kiedy ja po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O książkach - okiem Optymistki
Elide dostanie swoje pięć minut w Empire of Storms. :) Tam bardziej polubiłam jej postać; wcześniej przeskakiwałam wątki z Manon.
OdpowiedzUsuńJuż od wakacji zbieram się do tej książki. Kiedyś ją zaczęłam, ale po iluśtam stronach odpadłam. Sama nie wiem czemu, bo poprzednie tomy bardzo mi się podobały. Ale muszę w końcu nadrobić, kolejny tom pod koniec kwietnia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zagubiona w słowach
A u mnie Szklany tron czeka...i czeka :D
OdpowiedzUsuńPodrugiejstronieokładki