niedziela, 29 marca 2020

157. Podstęp


Autor: Maria Adolfsson
Tytuł: Podstęp
Cykl: Doggerland
Kategoria: Kryminał
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B
Tłumaczenie: Agata Teperek

Doggerland to fikcyjny archipelag położony pomiędzy półwyspem Skandynawskim a Wielką Brytanią. W jednej z miejscowości zostają znalezione zwłoki Susanne Smeed.  Śledztwo w tej sprawie prowadzić ma, niedoceniana przez płeć przeciwną, Karen Eiken Hornby. Nie jest to dla niej komfortowa sytuacja, gdyż ofiara to była żona jej szefa, z którym spędziła noc przed zabójstwem. Dodatkowo na miejscu przestępstwa nie ma śladów ani motywu zabójstwa, przez co sprawa staje się coraz bardziej trudna. Karen czuje jednak, że wszystko to jest związane z latami 70. kiedy to rodzice Susanne wraz z przyjaciółmi przeprowadzili się do jednej z miejscowości Doggerland i utworzyli komunę.  

“Podstęp” to debiut literacki szwedki Marii Adolfosson. A jak wiadomo, ze Szwecji pochodzi wiele dobrych kryminałów. Nie ukrywam, że to właśnie z tamtego kraju uwielbiam książki z tego gatunku. A jak wypadło dzieło pani Adolfsson? Zwłaszcza że na okładce dostajemy zapewnienie jako “Najlepszego szwedzkiego kryminału od lat”.  

Nie da się ukryć, że sprawa morderstwa Susanne Smeed jest bardzo tajemnicza. Znaleziono ciało, ale brak jakiegokolwiek punktu zaczepienia do powodu śmierci. Nie ułatwia fakt, że ofiara nie była zbyt lubiana. Dzięki temu czytelnik może tworzyć wiele teorii na temat sprawy. Nie ukrywam, że wiele z nich w moim przypadku się nie sprawdziły, aczkolwiek przy zakończeniu już domyślałam się zabójcy. Mimo to podobał mi się taki sposób tajemniczości i niewiadomej. Nic nie zostało pozostawione na tacy i przez większość książki nie było pewne. Nie pojawia się tu jednak ciąg morderstw ani brutalności, przez co tylko Susanne jest poszkodowaną. Dla osób, które są przyzwyczajone do takiego modelu, może to być trochę rozczarowujące. Mi osobiście to nie przeszkadzało. Podczas czytania śledztwa pojawiają się retrospekcje z lat 70. kiedy to rodzice Susanne wraz z przyjaciółmi stworzyli komunę. Nie ma zbyt wiele tego wątku, ale idealnie łączy się z teraźniejszością śledztwa. Jednak nie zainteresował mnie tak bardzo, jak śledztwo.
  
Zdecydowanym plusem książki jest główna bohaterka. Dąży do celu każdymi środkami. Poza tym najważniejsi są dla niej bliscy, a także nie ma nic przeciwko na wypicie piwa z miejscowymi chłopami. Nie przejmuje się też opinią, jaka krąży na jej temat. Jednocześnie ma wiele mrocznych sekretów, o których chciałaby zapomnieć. To zdecydowanie postać nieidealna, ale przy tym autentyczna. Przez co jeszcze bardziej ją polubiłam.  

Jak już wspomniałam, archipelag Doggerland został wymyślony przez autorkę. Ma to swoje plusy i minusy. Pani Adolfsson przede wszystkim nie musiała się ograniczać z miejscami, kulturą ani lokalnym zachowaniem. Jednakże wiążą się z tym dość obszerne opisy wszystkiego co otacza główną bohaterkę. Przez to czytało mi się to strasznie długo i ciągle stawałam się senna. Dopiero po 150-ciu stronach zaczęło być lepiej. Trzeba też przygotować się na małą ilość szybkiej akcji. Bohaterka przede wszystkim szuka poszlak, a nie przygód. Chyba najbardziej dynamiczna akcja dzieje się dopiero w finale książki. I to właśnie dla niego warto było dotrwać.  

“Podstęp” jak na debiut okazał się dość ciekawy. Oczywiście ma swoje mankamenty jak chociażby opisy, które przez początek książki strasznie nudzą. Jednakże sama zagadka kryminalna okazała się dla mnie interesująca. Mimo braku dużej dynamiki byłam nią zaciekawiona. Z wielką chęcią przeczytam kontynuację tej serii. Mam jednak nadzieje, że w dalszych częściach autorka podwyższy poprzeczkę.  


Moja ocena: 7/10



Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuje Wydawnictwu W.A.B 

3 komentarze:

  1. A mnie wydaje się, że to dobrze, że autorka zdecydowała się sama stworzyć otoczenie i nawet chętnie przeczytałabym opis takiego miejsca (sama jestem zdziwiona, bo opisy przyrody nie zawsze sprawiają, że zagłębiam się w lekturze!). Zapamiętam tytuł!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie planowałam czytać tej książki, ale koleżanka mnie zachęca, więc może się skuszę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta lektura akurat nie jest dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń