Autor: K.A. Figaro
Tytuł: Prosty układ
Seria: Prosty układ (cz.1)
Kategoria: Romans
Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Foksal, Lipstick Books
Łucja to młoda studentka spod Warszawy, która przez swój poprzedni związek nie chce mieć nic do wspólnego z mężczyznami. Jednak nieoczekiwanie w jednym z barów poznaje Dymitra. Mężczyzna swoją bezczelnością początkowo zniechęca do siebie dziewczynę, lecz szybko się to zmienia, gdy ratuje ją przed gwałtem. Kiedy relacja między nimi zaczyna się zacieśniać, składa on propozycję, którą Łucja przyjmuje po namowie przyjaciółki.
Od czasu do czasu lubię przeczytać romans lub erotyk. Zazwyczaj robię to w takim momencie, kiedy potrzebuje czegoś dla rozrywki i odmóżdżenia. I właśnie pod takim pretekstem sięgnęłam po “Prosty układ”. Przyznam, że nie oczekiwałam nic ambitnego, jedynie, aby bohaterowie zachowywali się w miarę logicznie w sytuacjach, w których się znajdowali. Problem w tym, że bardzo często trafiam na książki z tego gatunku, gdzie nawet mój jedyny warunek nie zostaje spełniony. A jak jest w przypadku “Prosty układ”?
Fabuła książki nie jest skomplikowana ani przełomowa dla tego gatunku. Młoda dziewczyna, tuż po skończeniu studiów zakochuje się w przystojnym złym chłopcu, który na dodatek jest bardzo bogaty. A wszystko to sprowadza się do seksu pomiędzy bohaterami. Tego spodziewałam się po tej książce i byłabym bardzo zdziwiona, gdyby było inaczej. Jednak sytuacje, w jakich dochodziło do stosunku, zostały przedstawione w tak bezsensowny i obrzydliwy sposób, że jedynie mnie odrzucały. Autorka starała się dodać wątki obyczajowe w postaci problemów jej przyjaciółek. Jednak, jak się później okazuje, wszystko sprowadza się do rozmów na temat Dymitra, które są dosyć płytkie.
Powiedzieć, że nie polubiłam głównych bohaterów to tak jak by nic nie powiedzieć. Łucja to naiwna i mało rozgarnięta dziewczyna, która mimo urazu do mężczyzn, myśli jedynie o seksie z Dymitrem. Nawet jak ten ją poniża i wprost daje do zrozumienia, że potrzebuje do jednego celu. Poza tym bardzo mnie wkurzało, kiedy bohaterka stwierdzała jakoby każdy, kto okazał się mieć pieniądze, musiał się z tym kryć, a zwłaszcza przed nią samą. Po czym kilka stron dalej pojechała na zakupy z matką, gdzie kupiła bardzo dużo ciuchów, na które z pewnością wydała fortunę. Kolejna taka sytuacja była, kiedy pojechała na kilka dni do Kołobrzegu, gdzie dawno jej praktycznie wszystko za darmo, a na koniec, kiedy koleżanki zaprosiły ją na zakupy, ta stwierdziła, że ma tylko 800 zł i nie stać jej. Autorka chciała stworzyć Łucję jako odpowiedzialną, silną i niezależną kobietę w wielkiej Warszawie. Dla mnie jednak to darmozjad, który czeka, aż przyjaciele wykonają za nią robotę.
Natomiast Dymitr to najbardziej prostacki i obrzydliwy mężczyzna, który pojawił się w romansach, jakich czytałam. To już nawet nie Bad Boy. To po prostu zboczeniec, od którego się ucieka. Pierwsza rozmowa, jaką przeprowadził z Łucją, była z niesmacznymi podtekstami, a dalej już było tylko gorzej. Zwłaszcza jeśli chodzi o smsy, jakie wysyłał. Nie rozumiem, dlaczego dziewczyny na niego leciały, bo osobiście, jeśli mężczyzna odezwałby się tak do mnie, raczej poczułabym się urażona, a nie podniecona. Dodatkowo na miejscu bohaterki po nagabywaniu i śledzeniu każdego kroku, które cały czas stosował, poszłabym po zakaz zbliżania się, a nie do łóżka.
Dialogi w tej książce to kolejny minus. Nie dość, że są sztywne, to autorka stosuje wyrazy nieużywane przez prawie nikogo, a tym bardziej przez 22-latków. Cała powieść pisana jest głównie z perspektywy Łucji, ale kilka rozdziałów opowiada Dymitr. Bardzo mnie męczyło, kiedy, któreś z nich rozmyślając lub przedstawiając komuś jakiegoś znajomego, podawało jego imię i nazwisko. Kto tak robi? Ja na pewno przy jakimś spotkaniu nie przedstawiałam się “Cześć! Jestem Paulina Iksińska!”.
“Prosty układ” to książka, o której chce jak najszybciej zapomnieć. Bohaterowie to idioci, którzy zachowują się nielogicznie. Poza tym sposób, w jaki został napisany, nie jest realny do mowy młodych ludzi. Szykuje się druga część tej książki, jednak ja niespecjalnie na nią czekam. Aczkolwiek po fabule tej części można się domyślić, w którą stronę będzie zmierzać.
Moja ocena: 1/10
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi czytampierwszy.pl
Moja ocena: 1/10
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi czytampierwszy.pl
Weszłam zobaczyć z ciekawości i się nie zawiodłam😂 dla mnie ta książka też jest dnem - co gorsze, mają być kolejne części🤦
OdpowiedzUsuńAż boję się co może się tam znaleźć
UsuńO ja Cię, najbardziej to szkoda tego straconego czasu na ten chłam :D
OdpowiedzUsuń