Zimowy tag!

Hej! Hej! W końcu zebrałam się i wstawiam zapowiadany wcześniej tag związany z porami roku! Wpis związany z jesienią przypadł wam do gustu, więc mam nadzieje, że i ten się spodoba ;) Na wstępie także przepraszam, że zdjęcia będą z internetu. Ale jak widzicie za oknem, niekoniecznie mamy zimę, tylko temperatura potwierdza tę porę roku.

(https://a-delightful-moment.tumblr.com/image/1696200488)

(https://78.media.tumblr.com/f54a8b4ac2d397ced747818edcc6f4b6/tumblr_p1icel6BUN1qzkgllo1_540.jpg)

Zimno, czyli coś co zmroziło mi krew w czasie czytania. 

Naturalną rzeczą jest, że do tego punktu przyporządkuje kryminał. I chyba najbardziej takim, co zmroził mi krew był "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" Stiega Larssona. Jako jedna z książek zapadła mi naprawdę długo w pamięci i do dzisiaj mam dreszcze gdy sobie o niej przypominam.

(https://78.media.tumblr.com/5943117acc70054ed12af6aaa661ad7b/tumblr_p2tdvaxL3e1ukalfso1_500.jpg)

Śnieg, czyli świetna książka, ale niestety krótka.

I tutaj myślę jedynie o "Mitologii Nordyckiej" Neila Gaimana. Historie związane z bogami nordyckimi były bardzo interesujące, przez co świetnie się bawiłam. Muszę jednak przyznać, że książka jest dosyć cienka. Ma zaledwie 240 stron i to ze względu na czcionkę. I trochę przez to ubolewam.

(https://78.media.tumblr.com/40f723e98bc6afa41b013ad2f8e7a629/tumblr_p1flbjMvSn1vmobp0o1_1280.jpg)

Święta, czyli motyw świąteczny w książkach.

Z początku miała pojawić się tutaj pozycja "Podaruj mi miłość. 12 świątecznych opowiadań", gdyż to jest chyba jedyna książka związana całkowicie ze świętami Bożego Narodzenia. Jednak przypomniałam sobie o jeszcze jednej książkach, które może nie są związane typowo ze świętami, ale to nie znaczy, że całkowicie ich nie ma. A mowa tu oczywiście o Harrym Potterze. I może nikt tam nie rozmawiał o Jezusie i jego narodzinach, lecz w każdej z tych części w czasie świąt każdy czuł rodzinną atmosferę, zwłaszcza w "... i Księciu Półkrwi".

(https://78.media.tumblr.com/3e14d1da0b9804e3d600cc7a94394c10/tumblr_o6m62iuHDe1utmzhio1_500.jpg)

Kakao, czyli książka,  dzięki której było mi ciepło na sercu. 

Tytuł może dziwny, ale właśnie taką książką był "Lion. Droga do domu". Ta autobiografia wywarła na mnie duże wrażenie oraz pokazało, że istnieją dobrzy ludzie na tym świecie. Zwłaszcza takimi postaciami są przybrani rodzice narratora, czyli Sue i John Brierley. Kochali przybrane dzieci ponad wszystko.

(https://78.media.tumblr.com/7c7f0930468c29f0fc6dacc25d0a48b0/tumblr_os6majd1dc1stgzx6o1_1280.jpg)

Ferie, czyli.... 

... wolne i dużo czytania. Tak dokładnie interpretuje przerwę zimową. Odpoczynek przez naukę wykorzystam na dużą ilość książek! Mało to oryginalne, ale sami przyznajcie, wasze ferie mniej więcej też tak wyglądają.



I to by było na tyle. Postaram się jak najszybciej się da wstawić nową recenzje, ale nie będzie to w najbliższe dni.

Pozdrawiam!