Autor: Marisha Pessl
Tytuł: Nocny film
Wydawnictwo: Albaros
Kategoria: Thriller
Tłumaczenie: Rafał Lisowski
W październikową noc zostaje znalezione ciało młodej kobiety. Okazuje się, że była to Ashley Cordova, córka legendarnego reżysera horrorów. Aura tajemniczości wokół rodziny Cordovy oraz chęć zemsty za zniszczenie kariery dziennikarskiej spowodowało zainteresowanie i wszczęcie własnego dochodzenia przez Scotta McGratha. Nie wie on jednak, że tym samym wchodzi w bardzo mroczny i niebezpieczny świat.
Od dawna nie czytałam czegoś, czego fabuła byłaby na granicy normalności a świata nierealnego.
Czegoś, co miałoby klimat tak mroczny, a jednocześnie zachęcający do
dalszego poznania. I trafiła do mnie książka “Nocny film”, czarna dziura
mroku, tajemniczości i odpowiedzi niemające do końca sensu. A
przynajmniej tak rekomendują ją recenzenci blogowi i instagramowi. Mimo
paru mankamentów, Marisha Pessl
mnie również przekonała co do tej książki. Aczkolwiek momentami
historia stawała się dla mnie za bardzo zagmatwana.
Z pozoru zarys fabuły wydaje się banalny: dziennikarz śledczy chce na własną rękę odkryć czy samobójstwo Ashley Cordovy
było prawdziwe. Jednak nieścisłości i osoby mające kontakt z dziewczyną
zdecydowanie komplikują tę prostotę. Przyznam, że śledząc poczynania
bohatera, zaczęłam iść tym samym tokiem rozumowania co on. Między
światem realnym a paranormalnym. W voo-doo, czarną magię i to, co nie jest do końca wytłumaczalne. Świat ten został przedstawiony bardzo dobrze,
przez co podczas czytania czuło się ten klimat. Wątki jednak nie zawsze
były dynamiczne i interesujące. W pewnych momentach śledztwa zrobiło
się po prostu nudno. Książka ma ponad 700 stron, ale dla mnie powinna
mieć zdecydowanie mniej. Zwłaszcza bez niektórych wątków przestojowych
czy naciąganych poszlak. Muszę pochwalić zakończenie sprowadzające
czytelnika na ziemie. Dla niektórych osób może być ono rozczarowujące,
jednak dla mnie było ono idealne. Pokazywało, jak przez całą powieść autorka bawiła się czytelnikiem i jednocześnie dała furtkę do różnych interpretacji.
Mimo
że podczas czytania zaczęłam spostrzegać zagadkę jak główny bohater, to
nie zaczęłam go lubić. Wręcz przeciwnie. Rozumiałam pobudki jego
działań, jednak jego decyzje oraz brak zwracania uwagi na swoją
przyszłość po śledztwie powodowały, że Scott stał się dla mnie osobą
odpychającą. No i strasznie raziło, kiedy najprostsze wskazówki
dotyczące szkód w jego pracy zwyczajnie mu umykało. Kolejnymi postaciami
występującymi w książce jest dwójka młodych dorosłych: Hooper raz Nora,
którzy pomagają Scottowi, przy czym mają swoje własne pobudki, aby
uczestniczyć w śledztwie. Przyznam szczerze, że w większości stron byli
oni dla mnie zbędni. Być może, tylko ja mam takie odczucia, ale w
większości wydarzeń bohater poradziłby sobie sam, bez ich pomocy. A
zwłaszcza bez dziewczyny, która wnosiła tak naprawdę bardzo mało do
śledztwa.
Oprócz
potocznego stylu, dzięki któremu książkę czytało się dosyć szybko i
przyjemnie, jako treść zostały dołączone artykuły ze stron internetowych
na temat Cordovy
i jego rodziny. Przyznam, że podczas czytania nie mogłam doczekać się
tej części. Dzięki nim można było dowiedzieć się więcej na temat
reżysera. Dodawało to również urealnienia wydarzeń, do tego stopnia, że
zaczęłam szukać w Internecie czy takie filmy naprawdę istnieją.
Dodatkowo takie wycinki zwiększały dynamikę wydarzeń w książce.
Pomimo
kilku mankamentów, książka mi się spodobała. Przyczyniał się do tego
klimat oraz zagadkowa historia równie zagadkowego reżysera i jego córki.
Myślę również, że nie będzie to moje jedyne spotkanie z twórczością
autorki. Mam tylko nadzieje, aby nie powtórzyło się w nich to
spowalnianie tak ciekawej fabuły.
Moja ocena: 6,5/ 10
Może kiedyś się skuszę. 😊
OdpowiedzUsuńCiekawa książka :)
OdpowiedzUsuńChętnie poznam twórczość tej autorki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak niska ocena. Samą książkę mam na liście już od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńNie jest to gatunek po który najczęściej sięgam, ale czasami zdarza mi się. Jednak ten tytuł nie do końca mnie zainteresował, więc raczej się nie skuszę. :)
OdpowiedzUsuńZainfekowana książka
Książka w moim typie, chcę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuń