Autor: Alyson Noël
Tytuł: Niezrównani
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydanie: 18 maja 2016
Święta, święta i po świętach, a zatem czas, abym w końcu napisała recenzje :) Przyznam, że kupowałam książkę w ciemno. Była ona w jednej z dwutygodników młodzieżowych i bardziej opłacała mi się z książką niż bez. Autorkę kojarzyłam z innej serii, ale nigdy tak naprawdę nie sięgnęłam po żadną z jej lektur.
Książka opowiada o czwórce nastolatków: Aster, Layli, Tommym i Madison. Pierwsza trójka chce osiągnąć sławę. W tym celu uczestniczą w konkursie barona klubów w Los Angeles. Aby, wygrać muszą sprowadzić celebrytów do danego lokalu. Wygraną jednak daje sprowadzenie Madison, gwiazdy filmowej. Szereg następstw powoduję, że zostają wplątani w pewną historie.
Autorka ukazuje nastolatków, którzy, aby osiągnąć cel stają się podli, egoistyczni, bezuczuciowi i odpychający. Bohaterowie nie są przesłodzeni. Na dodatek dziewczyny to straszne ... suki. L.A jest podobne. Trzeba ciężko pracować, aby coś osiągnąć i często nie jest to do końca "czysta gra".
Pełno w niej również tajemnic. Głównie tyczy się to Madison. Na jej przykładzie można zaobserwować jak wyglądają miłości gwiazd. Może dlatego słyszy się o częstych rozwodach celebrytów.
Książka jest napisana prostym, nieskomplikowanym językiem. Czyta się ją szybko, łatwo i nie męcząco. Typowo dla młodzieży. Jednak nie mogłam się z nikim utożsamić. Postacie są szumowinami, które chcą coś osiągnąć, a tak naprawdę same są wykorzystywane.
Nie jest to jakaś mega wartościowa i wybitna książka. Jednak fabuła nie jest typową młodzieżówką gdzie główna bohaterka zakochuje się w badboyu. Dodatkowo ostatnie rozdziały były dość ekscytujące. Myślę, że sięgnę po następny tom. Może jej nie kupię (chyba że, znowu będzie w okazyjnej cenie), ale z chęcią się dowiem o losach Aster, Layli, Tommym i Madison.
Moja ocena: 6/10
Kiedy będę miała ochotę na lekturę, którą szybko się czyta, z chęcią sięgnę po tę pozycję. Kiedyś wpadła mi oka w oko, ale głównie dzięki nietuzinkowej okładce.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam na nią większą ochotę, ale teraz jak tak myślę, to w sumie niekoniecznie. Nie należy do moich priorytetów, ale kiedyś, w wolnej chwili... ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy to kojarzę ja tak średnio. Pamiętam, że coś było o niej mówione i czytałam nawet kilka recenzji, ale nie przekonała mnie do zakupu, więc raczej nie przeczytam, chyba, że zdobędę w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńP.S. Dołączam do obserwatorów ;)
Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
SZELEST STRON