wtorek, 11 lutego 2020

145. Kasacja



Autor: Remigiusz Mróz
Tytuł: Kasacja
Seria: Joanna Chyłka (cz.1)
Kategoria: Kryminał
Wydawnictwo: Czwarta strona

Piotr Langer zostaje oskarżony o zabójstwo dwóch osób. Dodatkowo mężczyzna nie składa żadnych wyjaśnień i nie próbuje się bronić. Jego obrońcą w sprawie jest Joanna Chyłka, która wraz ze swoim nowym stażystą mają za zadanie doprowadzić do szybkiego wyroku. Prawnicy od początku czują, że w tej sprawie jest coś nie tak, lecz przez narzucone zadanie postanawiają się nie wychylać, do czasu, kiedy to ojciec oskarżonego, który finansuje ich wynajęcie, umiera. Sprawa okazuje się jednak bardziej zagmatwana i tajemnicza niż przypuszczali, zwłaszcza jeśli zamieszana jest w to nieznana i niebezpieczna grupa przestępcza. 

Książki Remigiusza Mroza to pozycję, od których wzbraniałam się naprawdę długo. Spowodowane było to głównie dużą popularnością i zachwytami, będące w moim przypadku często antyrekomendacją. Jednak na wszystko w końcu przychodzi czas i w końcu mogłam przekonać się, o co tyle szumu. I na wstępie mogę powiedzieć, że nie jestem rozczarowana.  

Największym atutem w książce okazała się dla mnie zagadka kryminalna. Od samego początku zbrodnia oraz otoczka tajemnicy wokół niej najbardziej mnie interesowała. Nie ukrywam, że uwielbiam, kiedy w książkach przedstawiane są środowiska mające duży wpływ na świat, mimo braku jakichkolwiek informacji na temat ich istnienia. I właśnie w “Kasacji” nakręca ono cały wątek kryminalny. To przez nie zastanawiałam się, co w tym wszystkim jest nie tak i jaki był prawdziwy motyw morderstwa. Zakończenie zdecydowanie mnie zaskoczyło. W żadnym momencie nie przypuszczałam, aby cokolwiek zmierzało w stronę takich wydarzeń.  Ciekawe również jest środowisko głównych bohaterów. Jest to chyba mój pierwszy kryminał, gdzie przynajmniej jedna z postaci nie jest policjantem. Teoretyczne więc bohaterowie powinni mieć trochę pod górkę w związku brakiem niektórych przywilejów. Nic bardziej mylnego! Mam nawet wrażenie, że dzięki temu mieli więcej pola do działania.  

Niestety, jak to ze mną ostatnio bywa, nie polubiłam bohaterów. Po prostu nie trafili do mnie, zwłaszcza Kordian, który szczerze mówiąc, strasznie mnie denerwował. Starał się odgrywać cwaniaka i mądrale, lecz wyszła z tego nieudana próba odgrywania Mike’a Rossa z “Suits” (swoją drogą sam serial był wspominany w książce). Chyba jakikolwiek cień sympatii popłynął jedynie do Joanny Chyłki. Pewna siebie i mająca w głębokim poważaniu zdanie innych, robiła to, co uważała za słuszne. Zdecydowanie wyróżniała się na tle innych postaci. Wkurzało mnie jednak, że w wielu momentach ślepo wierzyła w coś, co zobaczyła, nie zastanawiając się nad drugim dnem. Szła wtedy jak dziecko we mgle, dopóki ktoś jej tego nie wyjaśnił. Według mnie ani trochę nie pasowało to do charakteru postaci. Męczyła mnie również usilna próba stworzenia chemii między postaciami, która w przyszłości miałaby zakończyć się romansem. Tak jak by mieszany duet nie mógł zostać w przyjacielskich stosunkach. Poza tym Kordian oraz Chyłka ani trochę do siebie nie pasują.  

Muszę również przyznać, że “Kasację “w przeciwieństwie do innych osób, czytało mi się strasznie długo. Miałam wrażenie, że tak naprawdę akcja rozkręciła się około 120 stron przed zakończeniem. Oczywiście, znalazły się między czasie niektóre elementy podkręcające historię, jednakże nie wprowadzając przy tym zwiększenia tempa. Przez to też wielokrotnie odkładałam książkę na potem i czytałam inne pozycje. Cieszy mnie jednak, że dialogi, jakie prowadzą postacie, są dość luźne i humorystyczne. Żargon typowo prawniczy spowodowałby prawdopodobnie u mnie jeszcze większe zniechęcenie.  

“Kasacja” okazała się dla mnie ciekawym kryminałem. Zagadka była bardzo interesująca, a rozwiązanie zaskoczyło. Nie oznacza to jednak, że jestem tą książką oczarowana. Fakt, podobała mi się i nie jestem rozczarowana, że po nią sięgnełam, lecz przez całe czytanie nie czułam dreszczyku emocji. No, chyba że irytację przez Kordiana. Jednakże z pewnością przeczytam kolejną część.  Jestem ciekawa nowych zagadek, a także czy postacie w innych historiach zmienią mój stosunek do nich.  

Moja ocena: 6/10

4 komentarze:

  1. Zabieram się za tę serię i zebrać nie mogę. Co jakiś czas mi o sobie przypomina. Może kolejne tomy oczarują cię jak innych czytelników.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie twórczość tego autora ciągle pozostaje wielką niewiadomą. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze nic nie czytałam tego autora. Jak dla mnie za dużo szumu wokół jego książek. Ale kto wie, może w przyszłości coś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam że czytasz Mroza, ten autor jest wszędzie i czasami boje sie, że mi wyskoczy z lodówki.

    OdpowiedzUsuń