Autor: Elle Kennedy
Tytuł: Cel
Cykl: Off-Campus (cz.4)
Kategoria: Romas
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tłumaczenie: Anna Mackiewicz
Sabrina ma zaplanowaną całą przyszłość. Skończy studia prawnicze na Harvardzie i będzie pracować w najlepszej kancelarii adwokackiej. Każdego dnia mobilizuje ją do tego sytuacja, jaką tworzy jej rodzina. Jednak jedna noc w aucie Tuckera, hokeisty z drużyny uczelni, wywraca wszystko do góry nogami. Lecz sprawi także długo wyczekiwane szczęście w życiu dziewczyny.
Układ był ciekawy. Błąd szybko poszedł w zapomnienie. Podbój okazał się rozczarowujący. A Cel? Chyba trochę inny od wszystkich tomów. Być może spowodowane jest to faktem, że postacie i historia są trochę inne niż w przypadku poprzednich. To także zakończenie serii o Hokeistach z Briar. Jednak czy “Cel” okazał się lepszy od poprzednich części, a zwłaszcza od trzeciej?
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy po przeczytaniu kilkunastu stron tej książki to fakt, że Sabrina, jak i Tucker w gruncie rzeczy są najbardziej odpowiedzialni i twardo stojący bohaterowie w całej serii. Ich głównym celem jest zapewnienie sobie godnej przyszłości. W przypadku dziewczyny jest to ustosunkowane toksycznością rodziny. Natomiast chłopak zdaje sobie sprawę, że inwestowanie to coś, w czym się najlepiej odnajduje. W przypadku bohaterów z poprzednich części było trochę inaczej. Większość z nich myślała jedynie o zabawie i tym, co dzieje się teraz. Beztroska dla Sabriny i Tuckera okazała się w skutkach kłopotliwa. I chyba jeszcze bardziej wprowadziła ich do dorosłego życia. Zdecydowanie najbardziej podobał mi się właśnie ten wątek w całej serii. Był jednym z nielicznych, kiedy bohaterowie naprawdę byli postawieni w sytuacji bez odwrotu i ze skutkami, których będą musieli sobie radzić do końca życia.
Oprócz dobrze znanych postaci z poprzednich części pojawiło się kilka nowych. Najbardziej pozytywne okazały się przyjaciółki Sabriny: Hope i Carin, które zawsze wspierały dziewczynę w trudnych sytuacjach. Ta część według mnie posiada również najmniej wspierających opiekunów. Babcia, jak i ojczym dziewczyny wręcz ją dołowali. Dodatkowo mężczyzna był obrzydliwym zboczeńcem. Natomiast Matka Tuckera w moim odczuciu myślała egoistycznie, chcąc za wszelką cenę zatrzymać syna przy sobie, nie patrząc na jego szczęście.
Plusem tej książki niewątpliwie jest humor. Bardzo często występują zabawne sytuacje, będące już w poprzednich częściach, ale i nie tylko. Powodowały one u mnie ataki niekontrolowanego śmiechu. Wraz z przystępnym stylem tworzy to książkę, którą można przeczytać w ciągu kilku godzin (u mnie okazała się to podróż Poznań-Lublin). Natomiast strasznie drażnił mnie już kolejny raz w tej serii, fakt stworzenie wszystkich kobiet jako łatwe istoty, mogące w każdej chwili wskoczyć do łóżka hokeistów. Sprawiło to u mnie pewien niesmak.
Zdaję sobie sprawę, że seria “Off-Campus” jest serią mało ambitną i wymagającą. I właśnie pod takim względem dla mnie się sprawdziło. Poza tym historia okazała się dla mnie najciekawsza ze wszystkich części. Pokazała młodych ludzi, którzy przez własne decyzje wpadają do dorosłego świata. Autorka postanowiła napisać kolejny cykl ze świata Briar i po przeczytaniu “Podboju” byłam raczej zniechęcona. Jednak po “Celu” ochota na hokeistów wróciła.
Moja ocena: 7/10
Książki z serii dla młodzieży, taka luźna... ale po recenzji śmiało mogę napisać, że jest przepełniona emocjami! Nie czytałam ani tej, ani wcześniejszych ale skusze się.
OdpowiedzUsuńDodaję bloga do obserwowanych ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Mój blog
Mam w planach przeczytać ten cykl i mam nadzieję, że uda się go zrealizować już w przyszłym roku. 😊
OdpowiedzUsuńNie czytałam poprzednich części i na razie nie planuje jej czytać, ale czasami potrzebuję luźniejszych książek.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk