sobota, 11 sierpnia 2018

87. Noc Kupały


Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk 
Tytuł: Noc Kupały
Seria: Kwiat Paproci (cz. 2)
Wydawnictwo: W.A.B
Kategoria: Fantastyka, Romans

Dalsze losy młodej Szeptuchy Gosi. Noc Kupały zbliża się wielkimi krokami, gdzie kobieta ma wypełnić swoje przeznaczenie. Jednak chętni na kwiat Paproci zrobią wszystko by go dostać. Zwłaszcza, że prawie wszyscy do słowiańscy bogowie. Jednak to nie jedyne zmartwienie Gosławy, gdyż na horyzoncie pojawia się Ote, dawna żona Mieszka, która jak się okazało, nie jest martwa i chce zabić dziewczynę. 

Pierwszą część z serii “Kwiat Paproci” przeczytałam już dosyć dawno. Nie uważałam jej za coś wybitnego, ale mimo wszystko spędziłam z nią miło czas. No i w końcu przyszła długo oczekiwana chwila, kiedy to sięgnęłam po następną część, czyli “Noc Kupały”. Nie miałam co do niej jakiś wielkich oczekiwań. Chciałam jedynie przeczytać coś, dzięki czemu przyjemnie spędzę wieczór, a poprzednie dzieło pani Miszczuk pokazało mi, że taka właśnie będzie ta seria. I, prawdę mówiąc, się nie myliłam.  

Fabuła skupia się na poczynaniach Gosi na stażu u Szeptuchy. Jednak według mnie główny wątkiem są niebezpieczne sytuacje, które spotykają kobietę. Co chwilę jest ofiarą jakiegoś wypadku samochodowego, czy tym podobne. I patrząc na hipochondryczny charakter bohaterki, to aż trudno uwierzyć, że dalej żyje i na dodatek jeszcze nie zwariowała. Oczywiście drugim wątkiem, jak nietrudno się domyślić po poprzednim tomie jest miłość Gosi do Mieszka. I właśnie przez myśli głównej bohaterki oraz przez większość działań mężczyzny ma się wrażenie, że właśnie taki schemat występuje w relacji tych postaci. Poza tym Mieszko w pewnym momencie znika bez żadnych wyjaśnień, by pojawić się według mnie tylko po kwiat paproci. Chciałabym powiedzieć, że fabuła mnie w jakiś sposób zaskoczyła, jednak niestety, ale nie mogę. Każdy, kto przeczytał “Szeptuchę” mógł się już po zakończeniu domyśleć większość wydarzeń będących w tej części. Jednak wbrew pozorom czytało mi się ją dosyć dobrze. Głównym tego czynnikiem jest humor, a zwłaszcza komentarze Baby Jagi dotyczące Gosi.  

Książka jest jedynie oparta na kulturze słowiańskiej. Jednak trzeba przyznać, że elementów z nią związanych jest zdecydowanie więcej, niż w poprzedniej części. Poznajemy nowe receptury Baby Jagi, nowe potwory oraz jak się ich pozbyć no i ukazują się nowi bogowie. Trzeba też zauważyć, że autorka starała się pokazać zwyczaje Słowian w dość nowoczesny sposób, tak jak by to mogło faktycznie wyglądać w dzisiejszych czasach. Bardzo spodobały mi się te elementy książki. Rzadko można je spotkać w literaturze, a szkoda, bo kultura ta jest niezwykle ciekawa i mogłaby być interesującym elementem.  

Jeśli myślicie, że Gosława choć trochę zmądrzała to jesteście w błędzie.  Dalej jest tak bardzo naiwna i boi się chorób. Prawdę mówiąc, chyba u każdego bohatera nie zaszła jakaś większa zmiana. Pojawiła się natomiast Ote, czyli żona mieszka. Jest to niewątpliwie czarny charakter, jednak dla mnie było jej zdecydowanie za mało. Wolałabym, gdyby było więcej jej intryg i ogólnego występowania, niż rozmyślań Gosi. Tak jak w poprzedniej części, narratorką jest kobieta, lecz dodatkowo pojawiły się rozdziały z perspektywy Mieszka i Ote. Cieszy mnie to, gdyż dzięki temu mogłam się dowiedzieć, jak wyglądała jego relacja z żonami oraz w jaki sposób tworzył Królestwo, w którym żyją postacie z książki. I chyba bardziej ciekawa byłam rozdziałów poświęconym tych starszych czasów.

“Noc Kupały” to idealna książka na letnie popołudnie, gdy potrzebujemy lekkiej lektury. Nie ma tutaj nic wybitnego ani odkrywczego. Mimo wszystko uważam jednak, że za mało tutaj było wydarzeń związanych z poszukiwaniami kwiatu. Był to główny wątek, który nie został w pełni przedstawiony. Brakowało mi również intryg Ote oraz samego leczenia u Baby Jagi. Aczkolwiek jeśli szukacie serii, dzięki której spędzicie miło czas to “Kwiat Paproci” będzie idealne 

Moja ocena: 6,5

9 komentarzy:

  1. Twórczość autorki jeszcze przede mną, ale nie jestem do końca przekonana, czy słowiańskie klimaty są dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wszystkie i w końcu muszę nadrobić zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam chęć poznać tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Miszczuk i choć od kwiatu paproci wolę trylogie diabelsko-anielską to ta seria ma w sobie jakiś urok :)
    my-dream-is-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie kusi ta seria i na pewno niedługo się z nią zapoznam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę w koncu zabrac się za te serie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ją w planach i tylko czasu brak :) Po wakacjach jednak na pewnio zabiorę się za cały ten słowiański cykl :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Po przeczytaniu pierwszej części powiedziałam pas... nie dla mnie ta seria mimo iż sporo osób ją sobie chwali :)

    OdpowiedzUsuń