poniedziałek, 19 września 2016

12. Układ

Autor: Elle Kennedy
Tytuł: Układ
Liczba stron: 464 
Wydawnictwo: Zysk i S-ka 
Kategoria: New Adult, romans 
Wydanie: 29 lutego 2016 

Ona ma właśnie pójść na pewien układ z niegrzecznym studentem…

Hannah Wells w końcu znalazła chłopaka, który rozbudził jej namiętność. Wydaje się, że ta dziewczyna jest pewna siebie w każdym aspekcie życia… ale jeśli chodzi o seks i uwodzenie okazuje się, że ciągnie za sobą dotkliwy bagaż doświadczeń. Żeby zwrócić uwagę swojego wybranka, będzie musiała porzucić kokon bezpieczeństwa i sprawić, by to on się nią zainteresował. By osiągnąć swój cel, gotowa jest pójść na pewien układ i w zamian za udzielenie korków nieznośnemu, wkurzającemu i zadufanemu w sobie kapitanowi drużyny hokejowej, idzie na fałszywa randkę…

On dla kariery sportowej ma zamiar przyjąć od pewnej dziewczyny niemoralną propozycję…

Garrett Graham od zawsze marzył o zawodowej karierze w hokeju, ale gdy średnia jego ocen gwałtownie spada, wszystko na co tak ciężko pracował do tej pory, staje pod znakiem zapytania. Decyduje się pomóc pewnej brunetce z ciętym językiem wzbudzić zazdrość w innym chłopaku, bo w zamian za to może zabezpieczyć swoją pozycję w drużynie. Ale jeden nieoczekiwany pocałunek rozpala żar dwojga ciał i Garrett szybko uświadamia sobie, że udawanie nie wchodzi w grę. Musi teraz przekonać Hannah, że mężczyzna o którym marzy, wygląda dokładnie tak jak on… 


Kilka tygodni od premiery patrzyłam tą książkę bo zaciekawiła mnie fabuła. Jednak jakoś wyszło, że nie przeczytałam jej. Aż do teraz. 

Książka jest typowym romansidłem ale w dobrym znaczeniu. Początek zaczyna się od niewinnego zauroczenia Hannah w Justinie, gwieździe studenckiej drużyny. Jednak wracając z wykładu spotyka Garretta, drugą gwiazdę studenckiej drużyny( tylko hokeja). Z powodu korepetycji zaczynają często się spotykać. Przez to zaczyna ich ciągnąć do siebie. Można byłoby powiedzieć, że jest to trójkąt jednak tak nie jest. Temat Justina szybko znika i w sumie dobrze bo jakoś specjalnie mnie nie urzekł. Natomiast Garrett.... Oh od razu mi się spodobał. Piękny, mądry i w sumie nie bad boy ( tylko lubi panienki ale się opamiętuje xD). Hannah w sumie też jest okej. Nie użala się tak mocno nad sobą. Tylko trochę za bardzo olewała swoich przyjaciół. Ale to tylko mój przytyk. 

Znajdują się też historie, które negatywnie wpłynęło na bohaterów. Jednak jako studenci odgonili część z nich. Część bo mają jeszcze problemy. Jednak razem zaczynają sobie radzić i pomagać nawzajem. Trzeba niestety też przyznać, że ich problemy niestety są teraz na czasie wśród książek YA i NA. 

Nie brakuje też tutaj scen miłości. Jest ich dużo ale w sumie to romans więc chyba się nie dziwie. Szczerze mówiąc jak uczę się przez cały tydzień sięgam z wielką chęcią. Tak prawdę mówiąc to przez wakacje mało ich czytałam.

Książkę się łatwo czyta. Fabuła jest bardzo wciągająca. Jestem tego idealnym przykładem bo czytałam do 4 nad ranem. Polecam ją wszystkim a zwłaszcza miłośnikom romansideł. A mnie czeka kolejna część bo to jest seria.

Moja ocena: 7/10



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz