wtorek, 12 marca 2019

105. Nocny film - BOOKTOUR


Autor: Marisha Pessl 
Tytuł: Nocny film 
Wydawnictwo: Albaros 
Kategoria: Thriller 
Tłumaczenie: Rafał Lisowski  

W październikową noc zostaje znalezione ciało młodej kobiety. Okazuje się, że była to Ashley Cordova, córka legendarnego reżysera horrorów. Aura tajemniczości wokół rodziny Cordovy oraz chęć zemsty za zniszczenie kariery dziennikarskiej spowodowało zainteresowanie i wszczęcie własnego dochodzenia przez Scotta McGratha. Nie wie on jednak, że tym samym wchodzi w bardzo mroczny i niebezpieczny świat.  

Od dawna nie czytałam czegoś, czego fabuła byłaby na granicy normalności a świata nierealnego. Czegoś, co miałoby klimat tak mroczny, a jednocześnie zachęcający do dalszego poznania. I trafiła do mnie książka “Nocny film”, czarna dziura mroku, tajemniczości i odpowiedzi niemające do końca sensu. A przynajmniej tak rekomendują ją recenzenci blogowi i instagramowi. Mimo paru mankamentów, Marisha Pessl mnie również przekonała co do tej książki. Aczkolwiek momentami historia stawała się dla mnie za bardzo zagmatwana.             
  
Z pozoru zarys fabuły wydaje się banalny: dziennikarz śledczy chce na własną rękę odkryć czy samobójstwo Ashley Cordovy było prawdziwe. Jednak nieścisłości i osoby mające kontakt z dziewczyną zdecydowanie komplikują tę prostotę. Przyznam, że śledząc poczynania bohatera, zaczęłam iść tym samym tokiem rozumowania co on. Między światem realnym a paranormalnym. W  voo-doo, czarną magię i to, co nie jest do końca wytłumaczalne. Świat ten został przedstawiony bardzo dobrze, przez co podczas czytania czuło się ten klimat. Wątki jednak nie zawsze były dynamiczne i interesujące. W pewnych momentach śledztwa zrobiło się po prostu nudno. Książka ma ponad 700 stron, ale dla mnie powinna mieć zdecydowanie mniej. Zwłaszcza bez niektórych wątków przestojowych czy naciąganych poszlak. Muszę pochwalić zakończenie sprowadzające czytelnika na ziemie. Dla niektórych osób może być ono rozczarowujące, jednak dla mnie było ono idealne. Pokazywało, jak przez całą powieść autorka bawiła się czytelnikiem i jednocześnie dała furtkę do różnych interpretacji.  

Mimo że podczas czytania zaczęłam spostrzegać zagadkę jak główny bohater, to nie zaczęłam go lubić. Wręcz przeciwnie. Rozumiałam pobudki jego działań, jednak jego decyzje oraz brak zwracania uwagi na swoją przyszłość po śledztwie powodowały, że Scott stał się dla mnie osobą odpychającą. No i strasznie raziło, kiedy najprostsze wskazówki dotyczące szkód w jego pracy zwyczajnie mu umykało. Kolejnymi postaciami występującymi w książce jest dwójka młodych dorosłych: Hooper raz Nora, którzy pomagają Scottowi, przy czym mają swoje własne pobudki, aby uczestniczyć w śledztwie. Przyznam szczerze, że w większości stron byli oni dla mnie zbędni. Być może, tylko ja mam takie odczucia, ale w większości wydarzeń bohater poradziłby sobie sam, bez ich pomocy. A zwłaszcza bez dziewczyny, która wnosiła tak naprawdę bardzo mało do śledztwa.
  
Oprócz potocznego stylu, dzięki któremu książkę czytało się dosyć szybko i przyjemnie, jako treść zostały dołączone artykuły ze stron internetowych na temat Cordovy i jego rodziny. Przyznam, że podczas czytania nie mogłam doczekać się tej części. Dzięki nim można było dowiedzieć się więcej na temat reżysera. Dodawało to również urealnienia wydarzeń, do tego stopnia, że zaczęłam szukać w Internecie czy takie filmy naprawdę istnieją. Dodatkowo takie wycinki zwiększały dynamikę wydarzeń w książce.  
Pomimo kilku mankamentów, książka mi się spodobała. Przyczyniał się do tego klimat oraz zagadkowa historia równie zagadkowego reżysera i jego córki. Myślę również, że nie będzie to moje jedyne spotkanie z twórczością autorki. Mam tylko nadzieje, aby nie powtórzyło się w nich to spowalnianie tak ciekawej fabuły.  

Moja ocena: 6,5/ 10  

Książkę mogłam przeczytać dzięki BookTour’owi Dominiki z She_vvolf

6 komentarzy:

  1. Może kiedyś się skuszę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie poznam twórczość tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że tak niska ocena. Samą książkę mam na liście już od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jest to gatunek po który najczęściej sięgam, ale czasami zdarza mi się. Jednak ten tytuł nie do końca mnie zainteresował, więc raczej się nie skuszę. :)
    Zainfekowana książka

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka w moim typie, chcę ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń