czwartek, 27 grudnia 2018

101. Wigilia Dnia Zmarłych




 Autor: Filip Zając
Tytuł: Wigilia Dnia Zmarłych
Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Kategoria: Fantastyka

Oskar wiedzie nudne życie i jakiś czas temu stracił właśnie z tego powodu dziewczynę. Nie lubi być w centrum uwagi i najczęściej jedynie obserwuje ludzi. Wszystko zmienia się, kiedy przez przypadek poznaje intrygującego Zozyma oraz jego towarzyszki Nicole i Berenice.  Dzięki nim trafia też na bardzo dziwny bal przebierańców z jeszcze dziwniejszymi ludźmi. Zostaje wciągnięty w przerażające widowisko, które nie może zakończyć się dobrze.  

“Wigilia Dnia Zmarłych” to debiutancka książka autorstwa Filipa Zająca, która na dziś została wydana jedynie w formie e-booku. Aczkolwiek wszyscy starają się wydać ją w formie papierowej. Jak już pewnie zauważyliście, nie mam problemu z czytaniem debiutów, zwłaszcza tych z Polski. Dodatkowo książka jest z gatunku fantastyki, co sugeruje sam tytuł. Przez to wyobrażałam sobie, że będzie to utwór pełen wampirów, wychodzących dosłownie z każdego zakamarka. Moje domysły okazały się w 90% inne. 

Fabuła książki skupia się przede wszystkim na filozoficznych rozważaniach głównego bohatera wraz z nowo poznanymi towarzyszami podczas kilku spotkań w barach i klubach. Oskar wraz z Zozymem dyskutują na temat funkcjonowania społeczeństwa w dzisiejszym świecie. I praktycznie do samego balu tak właśnie wygląda książka. Przerywnikami w tym są zaloty względem Berenice.  Gdyby nie zakończenie, to tak naprawdę nie znajdzie się tutaj żadnego zwrotu akcji. Mogę nawet śmiało powiedzieć, że dla osób, dla których akcja jest podstawą w książce, to mogą się bardzo nudzić. Ja natomiast byłam lekko zagubiona, bo nie wiedziałam, do czego sprowadzają się wszystkie sytuacje i rozmowy. Do wątku balu miałam wrażenie, że tylko tytuł sugeruje, jaki to jest gatunek. Dopiero potem wszystkie atrakcje zaczynały rozjaśniać osobliwy obraz świata przedstawionego. Jak się okazuje, nie jest on sympatyczny oraz pełno w nim erotyzmu i brutalności. Mam jednak wrażenie, że autor trochę za późno stworzył te brutalniejsze wątki. Przeskok między nimi a filozoficznymi dyskusjami był ogromny, przez co czułam lekkie zdezorientowanie. Samo zakończenie, z biegiem czasu okazuje się bardzo przewidywalne, a postawa bohatera strasznie naiwna.  

Panu Filipowi nie można zarzucić tworzenia ciekawych i różnorodnych postaci. Paleta charakterów jest ogromna i zauważyć to można nie tylko na balu. Najbardziej chyba polubiłam Nicole, która swoim ciętym językiem oraz prawdomównością wydała się najciekawszą osobą z grupy. Natomiast nie polubiłam Oskara. Jak na głównego bohatera przystało, jest on strasznie denerwujący i naiwny. Dodatkowo to niepoprawny romantyk, który kieruje się miłością, chociaż zdrowy rozsądek podpowiada coś całkowicie innego. Poza tym Oskar nie miał żadnych ambicji ani zainteresowań, a jedyną rzeczą, na jakiej mu zależało to posiadanie dziewczyny. Był on dla mnie strasznie irytujący, a jego naiwność w pewnym momencie zaczęła mnie śmieszyć. Trzeba jednak przyznać, że w porównaniu do większości postaci męskich w książkach, Oskar jest ich zdecydowanym przeciwieństwem. Problem w tym, że chyba wolałabym tamtych mężczyzn, a nie Oskara.  
 
Mimo że ponad połowa "Wigili Dnia Zmarłych” jest o tematach filozoficznych, czyta się ją naprawdę szybko i przyjemnie. Aczkolwiek nie podobało mi się rozmieszczenie wątków. Sprawiło, że tak naprawdę nie wiedziałam, do czego zmierza fabuła. Dodatkowo książka jest dosyć krótka, bo ma niecałe 250 stron. Natomiast dużym plusem okazała się oprawa graficzna, która oprócz świetnie wyglądających ilustracji, była idealna dla podkreślenia momentu oraz ukazania miejsc, w których znajdował się bohater.  

“Wigilia Dnia Nocy” zapowiadała się na bardzo ciekawą pozycję z gatunku fantastyki, która posiada istoty nadprzyrodzone. Okazała się jednak książką strasznie nużącą i dezorientującą. Nie pomogły nawet ciekawe postacie ani sposób, w jaki książka została napisana. Oczekiwałam naprawdę ciekawej powieści fantasy, a otrzymałam rozmyślania filozoficzne z ze zjawiskami nadprzyrodzonymi w dalekim tle. Jeśli jednak uważacie, że ta książka jest dla was, to śmiało możecie po nią sięgnąć. Aczkolwiek jeśli tak jak ja wolicie fabułę z dużą ilością akcji, to zdecydowanie odradzam. 

Moja ocena: 4,5/10 

Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi Czytampierwszy.pl

13 komentarzy:

  1. To zdecydowanie nie jest książka dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Może i bym się skusiła, ale jestem uczulona na filozofię w książkach :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Akurat ja fantastyki nie lubię, ale moja sis mówi, że książkę po Twoje recenzji kupi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jery wszystko tylko nie filozofia! I to na dodatek w książkach fantastycznych! To zdecydowanie nie może się dobrze skończyć! Podzikuje jednak.
    Pozdrawiam Kinga

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż mnie korci, aby troszkę pobronić moją książkę. Jednak nie bardzo mam jak. Rozumiem, że nie każdy może lubić filozofię, spoko. Rozumiem też, że nie każdy może się rozpływać nad wieloznacznością, a jednak spójnością symboli. Niestety chylę czoła przed tą recenzją. Jest jak najbardziej prawdziwa. Choć uważam, że nie każdy po zetknięciu z "Wigilią" będzie miał takie rozczarowujące wrażenie... Najwyraźniej próbując wepchnąć choć kszynkę filozofii i rozmysłu pod strzechy zawiodłem. Szkoda. W najbliższych czasach będzie nie tyle potrzebna, co konieczna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już gdzieś się zetknęłam z tą książką. Niestety nie jestem co do niej przekonana. Sama twierdzisz, że jest dość nudna.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com/2018/12/nie-cakiem-biae-boze-narodzenie.html

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja lubię, kiedy fantastyka ociera się w większym lub mniejszym stopniu o filozofię, w końcu to istotna płaszczyzna rozwoju człowieka, społeczeństw i cywilizacji. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że książka nie spełniła pokładanych w niej nadziei.

    OdpowiedzUsuń
  9. O. Zdecydowanie odpada. Jak mam się nużyć i frustrować, to podziękuję :(

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyka i do tego przemyślenia filozoficzne? To ja już uciekam przed tą książką!

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  11. To chyba nie dla mnie, niestety.
    Pozdrawiam:)
    I życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten tytuł już kilka razy obił mi isę o uszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Staram się zmniejszać liczbę książek, które będą mnie męczyć, a skoro odebrałaś ją jako nużącą i dezorientującą to sobie daruję :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń