wtorek, 27 sierpnia 2019

124. Kosmiczne Bobry i Zemsta Księżycowej Szarańczy



Autor: Krzysztof Piersa
Tytuł: Kosmiczne Bobry i Zemsta Księżycowej Szarańczy
Kategoria: Fantastyka, science fiction
Wydawnictwo: Genius Creations

Yonzi Chamarovitch dzięki swoim działaniom przeciw Księżycowej Szarańczy, szkodnikowi atakującą galaktykę, stał się bohaterem Sory. Jednak jest on Mik-Makiem, małym bobrowatym futrzakiem, przez co nie jest poważnie traktowany przez ludzi. Mimo to Cesarz daje Yonziemu zadanie specjalne, ma zdobyć surowce do zbudowania armii “Kolosów”, maszyn walczących z Szarańczą.  Misja ta rozpoczyna pełną przygód drogę, w której uczestniczą różne nacje galaktyki, niekoniecznie dogadujące się ze sobą. Aczkolwiek dla wspólnego celu potrafią oni odłożyć swoje przekonania na bok. 

Fantastyka i science fiction to gatunki książek, które uwielbiam, lecz ostatnimi czasy rzadko czytam. Zwłaszcza kiedy są one ze sobą połączone. I tutaj z “ratunkiem od tej sytuacji” przychodzą “Kosmiczne bobry...”, które swoją drogą mają bardzo zabawny i niespotykany tytuł. I tak oto zaczęła się moja przygoda z galaktyczną podróżą w nieznane krainy.  

Pierwsze co zauważyłam podczas czytania to klimat rodem z Gwiezdnych Wojen. Zwłaszcza przez takie elementy jak kosmiczne podróże oraz roboty. W notatce o autorze można przeczytać, że pan Piersa to pasjonat fantastyki, w tym Gwiezdnych Wojen. I od pierwszych stron czuć tę fascynację. Dzięki temu czuć dopracowanie świata przedstawionego oraz jego mechanizmy czy technologie. Kolejnym elementem, który bardzo mi się podobał to sama fabuła. Podróże Yonziego i załogi było czymś, od czego nie mogłam się oderwać. Zwłaszcza kiedy podróżowali oni po innych planetach, mających inną technologie oraz sposób myślenia. Nie mogłam również doczekać się części poświęconej antagoniście Mik-Maku, który swoją pomysłowością oraz ambicjami osiągał cele.  

Swoją drogą w “Kosmicznych Bobrach...” jest naprawdę dużo złych postaci. Od mścicieli za swój los, do po prostu złych ludzi. Oczywiście znajdują się dobre osoby jak, chociażby główny bohater. Nie oznacza to jednak, że są to krystaliczne postacie. Często muszą podjąć zły uczynek dla dobra ogółu lub jak zwykli ludzie popełniają błędy. Uwielbiam, kiedy osoby w książkach są w ten sposób przedstawione. Dzięki temu można w nie bardziej uwierzyć, stają się realniejsze. Co do ulubionej postaci, muszę przyznać, że nie mam jednej. Wszyscy w różny sposób zaskarbili moją sympatię. Mam jednak drobne zastrzeżenia co do postaci Cassandry, kolejnej antagonistki. Według mnie została ona, w porównaniu do reszty, najmniej szczegółowo przedstawiona. Poza tym najrzadziej występowała. Mam nadzieje, że w kolejnym tomie będzie jej więcej.  

“Kosmiczne Bobry i zemsta Księżycowej Szarańczy” to ciekawa książka science fikcion. Mam nadzieje, że zrobi się o niej jeszcze głośniej, bo sama fabuła na pewno zadowoli fanów tego gatunku, a zwłaszcza fanów Gwiezdnych Wojen. Poza tym znajdują się tu interesujące elementy jak sama szarańcza i Mik-Maki. Czy polecam? Zdecydowanie tak i czekam na kolejną część.  

Moja ocena: 7/10

 Za książkę bardzo dziękuje wydawnictwu Genius Creations! 


5 komentarzy:

  1. Okładka i Twoja opinia mnie zachęciły! :) Czuję, że ta książka mogłaby mi się spodobać. Ale kto wie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka nasuwa mi myśl, że książka ma lekko satyryczne zabarwienie. Klimaty rodem z Gwiezdnych Wojen tylko mnie zachęcają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa recenzja i nietuzinkowa okładka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście niezbyt przepadam za "Gwiezdnymi Wojnami", a gdy tylko przeczytałam tytuł i opis powieści... uznałam, że nie jestem na nią psychicznie gotowa :D Cieszę się, że Ci się podobała, ale sama raczej po nią nie sięgnę.

    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie gustuję w takich pozycjach.

    OdpowiedzUsuń